Piosenka absolutnie nieobojętna
Marek ŁukaszczykUprzedzam Wasze pytania i śpieszę wyjaśnić skąd się wzięła nazwa spotkania z piosenką absolutnie nieobojętną a nie np. poetycką, turystyczną, studencką. itp. itd. Przede wszystkim chciałbym się przyznać że ta „przecudnej urody” (cytat tym razem z Piotra Bautroczyka) definicja niestety nie narodziła się w mojej głowie a jej autorem jest mój guru w tej dziedzinie jedyny i niepowtarzalny Andrzej Poniedzielski. Nie będę tłumaczył o co dokładnie chodziło Andrzejowi (istnieje zapewne możliwość wielu interpretacji) mnie urzekło to że to tego wora można powrzucać piosenki absolutnie z różnych klimatów i stylów a. jedynym i koniecznym warunkiem przynależności do tego nurtu jest fakt że wobec tych piosenek naprawdę trudno pozostać obojętnym. Ponadto dla mnie osobiście piosenka to nie tylko muzyka ważny jest także tekst a z tym jest w dzisiejszych czasach naprawdę bardzo kiepsko. Zadziwiające jest dla mnie fakt że nawet w przypadku naprawdę niezłych artystów tekst stanowi sprawę trzeciorzędną i śpiewane przez nich piosenki są w zasadzie pozbawione jakichkolwiek treści. (potok płynących do nikąd słów).
Reasumując będę się naprawdę bardzo starał aby podczas naszych wspólnych spotkań nigdy nie brakowało niepozbawionych tekstu w dużej mierze nadających się do wspólnego zaśpiewania piosenek z kręgu twórczości absolutnie nieobojętnej.
« poprzednia | następna » |
---|