Krzysztof
KOLĘDA Z „LEŚNICZÓWKI”
W śnieżnej bieli ciszy, choć to park, nie las,
spotkaliśmy się kolędo, my – ciebie, ty – nas
bośmy tutaj przyszli jak do Betlejemu,
żeby w „Leśniczówce” zaśpiewać Małemu
Hej,kolędo nasza,
tułasz się po świecie,kolędujesz wszędzie,
u nas, w „Leśniczówce” też ci dobrze będzie
Sprzyjaj nam kolędo, którzy tu bywamy,
niech się długo jeszcze tutaj spotykamy,
niechaj rok ten będzie dobry od zarania,
niech nam w „Leśniczówce” nie braknie śpiewania
Hej, kolędo nasza,
tułasz się po świecie, kolędujesz wszędzie,
u nas w „Leśniczówce” tez ci dobrze będzie
Niechaj w „Leśniczówce” będzie jak w stajence,
niech radość narodzin wstąpi w nasze serca,
niech się między nami Dziecina rozgości,
niechaj da nam łaskę szczęścia i miłości
Hej, kolędo nasza,
tułasz się po świecie, kolędujesz wszędzie,
u nas, w „Leśniczówce” też ci dobrze będzie
Odmień nas, kolędo, chroń od nienawiści,
pokój zasiej w sercach, skrzydeł dodaj myślom,
niech za rok się wszyscy z tobą tu spotkamy,
znowu Maluśkiemu razem zaśpiewamy
Hej, kolędo nasza,
tułasz się po świecie, zostań więc i z nami,
będzie nam weselej, gdy cie zaśpiewa
DROGOWSKAZY
( fragment )
Ty, Wołodia, głosem zdartym
nie umiałeś wstrzymać koni
przepijałeś życie swoje
widząc jasno, jak na dłoni,
że obława idzie nowa,
że wilkowi wilk człowiekiem,
że znów w bani leją wodę
na kamienie – jak przed wiekiem
Twa niezgoda na skurwienie
była niczym krzyk rozpaczy;
buntu Twego nikt nie podjął,
bunt już dzisiaj nic nie znaczy
przecież lepiej płynąć z prądem
niż wysilać się samemu
łatwo żyć, gdy się nie myśli,
trudniej zaś niepokornemu
Pokonała Cię morfina,
alkoholu cień pogrążył…
Przecież miałeś kiedyś wrócić…
lecz czy dzień się zacząć zdążył ?
* * *
Jak ojcowski w czasie mrocznym
brzmiał kojący głos Bułata
uczył mądrze i spokojnie
godzić się z porządkiem świata
Twa Modlitwa, Majstrze Bułat
pozwalała mieć złudzenia,
że nic złego nas nie spotka
póki się obraca Ziemia
skoro zaś balonik wrócił
życie się nie skończy klęską,
chociaż przeżyć trzy miłości
jest w żołnierskich butach ciężko
serce swoje, mówił, otwórz,
by miłością mogło żyć
bez przyjaźni, bez miłości,
po cóż na tym świecie być
za Puszkinem, za minionym,
tęsknie wypatruje wzrok
lata nasze przyspieszają,
trudno z nimi trzymać krok
Więc dziękuję Ci Bułacie,
koniec drogi przecież znam
na trolejbus, ten ostatni,
bilet już w kieszeni mam
następna » |
---|