Jeżeli tylko możesz to zjaw się na naszych spotkaniach osobiście, weź ze sobą rodzinę i nie zapomnij zawiadomić przyjaciół

2011-12-17 "Słodki Całus od Buby"

Ile może być "najlepszych koncertów Słodkiego Całusa"? Ci, co nie przyszli w sobotę do Leśniczówki, myśleli pewnie, że mają taki już za sobą. No to cóż - sami są sobie winni.

 

Ja nieraz zastanawiałam się, jakby to było, gdyby piosenki SCoB nadawali w radiu i TV. To nieuchronnie rzuciłoby im świat do stóp i doprowadziło zespół do Wielkiej Kariery i zasłużonego bogactwa. No tylko co oni by z tym światem zrobili? Do nas by nie przyjechali, bo by nas nie było stać. A może Artyści mieszkaliby podczas swoich tournee w oddzielnych hotelach i w samotności zastanawiali się, który z nich jest ten najfajniejszy?

Żartuję oczywiście, bo wystarczy rzut oka na scenę i jej otoczenie, aby nabrać wiary, że są ludzie, których nie można łatwo zepsuć. Ale ja i tak  zdecydowanie wolę, żeby nocowali u Marka, żeby Kapciowi opłacało się wyskoczyć 1000 km na jeden koncert do Chorzowa i żebyśmy to my się między sobą sprzeczali o to, co w nich  najbardziej kochamy - charyzmę i poezję Krzysia, muzykalność i zdolności językowe Mariusza czy "power" i głos Jacka (a aż strach pomyśleć, co będzie, jak Młody dorobi się już przezwiska...).  No i  kiedy się widzi, z jaką uciechą oni koncertują, z jaką szczerością bratają się z nami i sobą nawzajem, to powstaje podejrzenie, że i oni nie zgłaszają reklamacji do swojego losu.


Jadzia